Tak wyglądają razem moje dwa ostatnio uszyte Troskliwe Misie :)
Kto misiowi urwał ucho? No, kto? – pytam.
Cicho, głucho... Nikt się jakoś nie przyznaje.
Może jechał miś tramwajem?
Może upadł, biegnąc z górki?
Może go dziobały kurki?
Może Azor go tarmosił,
urwał ucho, nie przeprosił?
Igła, nitka, rączek para,
naprawimy szkodę zaraz!
O już sterczą uszka oba,
teraz miś się nam podoba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz